Gryzak do jedzenia owoców.
To cudo, bo tak to mogę nazwać wychwyciły moje oczy w jednym z programów śniadaniowych Dzień Dobry TVN – czasem puszczą tam coś ciekawego i mądrego. Jest to przyrząd, gadżet, który pomaga wprowadzać w żywieniu Twojego dziecka pierwsze owoce o stałej konsystencji – gryzak do jedzenia owoców. Wiemy wszystkie, w mądrych książkach piszą, że przychodzi taki moment w życiu dziecka i oczywiście naszym, że owocowe papki w słoikach idą w odstawkę. Podać malcowi owoce w słoiku to wygoda i oszczędność czasu, z której ja korzystałam dużo i nadal korzystam przy Kubie. Z Maciusiem było inaczej. Młody posmakował pierwszych, podstawowych owców: jabłko, gruszka, banan ze słoiczka, a później sama mu przygotowywałam desery. Tarłam na tarku a później zaparzałam w garnuszku. Kiedy już umiał trzymać zabawki w ręce, to zaczęłam mu podawać obrane jabłko np. ¼ owocu. Trzymał je w obu raczkach, obracał na wszystkie strony i gryzł. No i tu pojawiał…
Pierwsze kroki.
Godzinę temu wróciłam z fitnessu. Oczywiście w pierwszej kolejności obowiązki domowe. Kubuś wykąpany i nakarmiony przez mojego męża, ale jeszcze sobie pokwękał i chciał by go poprzytulać. Maciuś kolacja-dobranocka-kąpiel-bajka-modlitwa i już prawie śpi. A ja wreszcie po zasłużonym dniu zasiadłam z laptopem na kanapie, wyciągnęłam nogi na pufie i piesze. Mąż koło mnie robi dokładnie to samo – pisze na swoim blogu 🙂 Romantyczny wieczór we dwoje 🙂 Słuchajcie, poniedziałkowe popołudnie spędzam na siłownie z dwóch powodów: zrzucam zbędne kilogramy i odpoczywam od domowego zgiełku – dzieci, gary i …. czasem mąż jak mnie zezłości :). Średnio na siłowni spędzam dwie godziny. Zazwyczaj uczestniczę w zajęciach fitness – dwa zajęcia po 50 min – SHAPE i ABT. Dodatkowo jakieś 20 min na siłowni – to wymusza nawał kobiet w szatni po zajęciach. A tak po 15 min jest tam pusto i w spokoju można wziąć prysznic i się przebrać. Na…