Zdrowa żywność.

Zdrowa żywność.

U nas we Wrocławiu zaświeciło wreszcie słońce. Nie wiem jak Wy ale mnie się chce żyć, działać, mam takiego powera, że mogła bym wysprzątać całe mieszkanie – i to zrobię ale na razie chcę popisać dla Was. Kubuś śpi na tarasie i łapie pierwsze promienie słoneczne + witamina D.

Początek tygodnia, nowy dzień, nowe możliwości, nowe obietnice …. no to do działam.

Zważyłam się i po świątecznym obżarstwie przybyło mi jedynie 1,5 kg. Piszę jedynie, bo to żadna tragedia, do końca tygodnia będzie u mnie waga wyjściowa 80,5 kg, czyli taka jak zaczynałam pisać bloga i podzieliłam się z Wami moim odchudzaniem. Jedyne czego mi żal, to tego, że mogły by to być kolejne kilogramy w dół przez ten tydzień a tak muszę dojść do mojej wagi wyjściowej. No ale w życiu tak jest – ponosimy konsekwencje za swoje czyny. Jak się objadałam, to i kilogramy mi podskoczyły.

Na dobry początek wybrałam się do sklepu i zakupiłam potrzebne produkty na menu dzisiejszego dnia. Nie ma nic gorszego, jak być na diecie a nie mieć wyposażonej lodówki w potrzebne produkty. Zdrowe i dietetyczne. Warzywa, owoce to podstawa moje diety. Chude mięso – ja zazwyczaj korzystam z piersi kurczaka i oczywiście ser biały – ziarnisty, jogurt naturalny, ciemne pieczywo.

Dzisiaj chciała bym Wam opowiedzieć jak zamieniłam swoje niezdrowe lub niezbyt zdrowe produkty, które są bardziej kaloryczna, na mniej kaloryczne i oczywiście bardziej zdrowe. Nie ukrywam, że nim zaakceptowałam te zmiany, a właściwie zaakceptowało je moje podniebienie to trochę czasu minęło. Zmagałam się z tym po pierwszej ciąży.

Pieczywo – zrezygnowałam całkowicie z białego pieczywa, zamieniłam je na ciemne – tak najprościej mówiąc. Ale uwaga ciemne pieczywo nie koniecznie oznacza niskokaloryczne. Czasem piekarnie mają w swojej ofercie ciemny chleb, bo jest robiony na bazie miodu lub cukru. Wystrzegam się takiego pieczywa. Nie jem bułek i chleba pszennego (białego) a jedynie pieczywo ciemne, czyli ziarniste, pełnoziarniste, żytnie, razowe, graham, orkisz. W ilości maksymalnie 2 kromki lub jedna bułka dziennie. Oczywiście kromka kromce nie równa, więc zjadam pieczywo o wadze 80g na dzień. Czasem mniej.

Kasza, brązowy ryż – to przysmak Bogów. To najzdrowszy produkt na świecie, który zapełnia mi żołądek, pęcznieje po zjedzeniu a tym samy daje uczucie sytości. Jem każdą kaszę – jęczmienną grubą tzw. pęczek, jęczmienną drobną, jaglaną, kaszę gryczaną i oczywiście ryż tylko brązowy – nie używam ryżu białego. Dzięki wysokiej zawartości skrobi kasza posiadają wysoką wartość odżywczą. A o to nam chodzi w diecie.

Ziemniaki – całkowicie z nich zrezygnowałam. Aczkolwiek, mówi się że ziemniaki są bardzo zdrowe, bo zawierają dużo Witaminy C – więcej niż jabłko, czy dynia. Ale muszą być odpowiednio przyrządzone. Jeśli lubisz ziemniaki i nie możesz z nich zrezygnować, to jedź je ale maksymalnie raz – dwa razy w tygodni, jedna łyżka otłuczonych ziemniaków. Odpadają natomiast pyzy, frytki, chipsy – to już nasz wróg.

Makarony – oczywiście jem ale w nie wielkich ilościach. Zamieniałam makarony „białe” na „ciemne” – najprościej rzecz ujmując lub kolorowe. Wyglądają apetycznie i barwione są barwnikami z naturalnych produktów, tj. marchew, buraki, szpinak, pomidor. Kiedyś uważało się, że makarony, to tuczący produkt. Ale tak naprawdę, to tuczące są sosy, którymi przyozdabiamy swoje makaronowe danie. No i oczywiście najzdrowszy, polecany przez dietetyków jest makaron al dente – półtwardy.

Jogurt naturalny i kefir – całkowicie odstawiłam śmietanę, czy to 12%, czy 18% lub wyżej. Do podbijania zup, sosów, do sałatek używam jedynie jogurtu naturalnego. Czasem zjem jogurt owocowy (ale normalny nie light – bo to dopiero jest syf) jednak zdecydowanie wolę zetrzeć jabłko z kiwi i dodać jogurtu naturalnego lub zmiksować mrożone owoce z kefirem lub jogurtem. Bardzo zdrowe, a i nisko kaloryczne. Kefir pomaga mi w chwilach zwątpienia, jak jestem głodna a nie mam czasu przygotować drugiego śniadania.

Mięso – głównie jem mięso białe i chude. Przygotowywane na parze lub pieczone w piekarniku. Indyk, piersi z kurczaka, pieczone udka, zapiekany schab. Czasem „smażę” na patelni teflonowej na niewielkiej ilości oliwy z oliwek np. jedna łyżka. Absolutnie, nie używam panierki – czyli mąki i bułki tartej – bo to ta nieszczęsna panierka na kotlecie, smażonym na tłuszczu jest dla nas niekorzystna – delikatnie mówiąc.

Ryby – bardzo zdrowe i bardzo potrzebne w diecie. Oczywiście też bez panierki i bez smażenia – pieczona lub z patelni teflonowej na odrobinie oliwy z oliwek lub na parze. Korzystam też z ryb w puszkach, kiedy przygotowuję sałatkę ale staram się by były one w sosie własnym a nie w oleju – tuńczyk łosoś, dorsz, wędzona makrela ryba w każdej postaci. No bez paluszków rybnych.

To moje podstawowe produkty z których korzystam kiedy ustalam sobie dzienne menu. Korzystanie z nich weszło mi już w nawyk, bo kiedy nie jestem na diecie, też pilnuję by było dużo warzyw, ciemne pieczywo, białe mięso, kasza.

Jedyne z czego nie zrezygnowałam i nie zrezygnuję to jest kawa. Kawa z mlekiem i łyżeczką cukru. Traktuje ten napój jak moją nagrodę, taki miły i smaczny akcent każdego dnia. Piję dwie kawy dziennie, a więc dwie łyżeczki cukru. Niestety nie smakuje mi kawa bez cukru, próbowałam i nie mogę się do niej przekonać. Nauczyłam się pić herbatę bez cukru, ale kawa … po-trzykroć NIE!!!

Dla smakoszy kawy podsyłam obraz z ziarnami kawy. Pamiętajmy, że kawa jako główne źródło kofeiny stanowi najpopularniejszą używkę na świecie. Działa pobudzająco i orzeźwiająco, i co najważniejsze przyspiesza przemianę materii. A przy okazji zwiększa sprawność myślenia – jest ona potrzebna każdemu, kto jest na diecie 🙂

obraz ziarna kawy

1 komentarz

Hej blogger-ko
dzięki za wspaniały przewodnik po jedzonku… ja dzisiaj pierwszy dzień na diecie sokowej oczyszczającej.. umieram z głodu i nie mogę spać i zaglądnęłam do Ciebie.
ech ..z moja nadwaga mogę tylko chodzić na spacery ale to i tak nie długie bo boli mnie kręgosłup do dźwigania brzucha…
ogonie mam jakiś dołek ale pewnie przejedzie jak zacznę gubić kilogramy
słuchaj – bardzo ładne te obrazy prezentujesz.. takie adekwatne do wpisów
ja bym dzisiaj dołożyła coś z czarna dziurą…
dobranoc
Monia

Komentarze są zamknięte.